sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 3

Zameldowałyśmy się w hotelu "Stars". Cały wieczór rozmawiałyśmy o wadach i zaletach wypadku sprzed 3 lat. Gdyby nie on nie poznałabym Pattie , a bez niej moje życie nie było by już takie samo. Z drugiej strony tęskniłam za rodzicami i chciałabym żeby przy mnie byli.
W nocy śniły mi się pewne oczy. Skądś je znałam. Nie mogłam sobie przypomnieć skąd.
Rano obudził mnie radosny krzyk mojej przyjaciółki :
- Lecimy do Londynu ! - od razu powróciła mi energia i zaczęłam się ubierać. Szybko wybiegłyśmy z hotelu i pobiegłyśmy na lotnisko. Kupiłyśmy bilety i wsiadłyśmy do samolotu. Leciałyśmy zaledwie godzinę i byłyśmy już w Anglii. Wysiadłyśmy spokojnie myśląc gdzie będziemy mieszkać przez czas poszukiwań.
-Przepraszam panią, wie może pani gdzie jest najbliższy hotel ? - spytałam się pani w dużym, białym kapeluszu i pięknym stroju.
-Widzę, że dziewczynki nie stąd - zaśmiała się i mówiła dalej - wsiadajcie, podwiozę was. - wskazała na czarną limuzynę. Myślałam, że sobie żartuje, ale mówiła serio. Zgodziłyśmy się w końcu nie miałyśmy nic do stracenia. Rozmawiałyśmy z panią Rosalią o Anglii. Bardzo dobrze się z nią dogadywałyśmy. W końcu podjechałyśmy pod hotel.
-Oto "Liverna" drogie panie - powiedziała i kiwnęła głową w stronę budynku, który wyglądał jak pałac.
-...jest śliczny , ale wygląda na drogi a my nie mamy pieniędzy - wtrąciła Pattie
-Nie ma sprawy, zapłacę za was - wyciągnęła dużą sumę pieniędzy i włożyła mi ją do ręki
-Ale my nie możemy tego przyjąć. to za dużo pieniędzy.
-Nie możecie tylko musicie - pani puściła oczko i dokończyła - i jeszcze jedno chcecie wejść do ekskluzywnego hotelu w takich rzeczach ? - kiwnęła przecząco głową - o nie ! Jedziemy na zakupy!- spojrzałam na moją przyjaciółkę i wiedziałam że w moim życiu w końcu dzieje się coś dobrego. Pani Rosalia zabrała nas do najlepiej wyposażonych sklepów w UK.
Zapłaciła za nasze sukienki i dodatki !
-No i teraz wyglądacie przepięknie ! Jesteście gotowe. Idźcie i mam nadzieję że do zobaczenia.
-Do zobaczenia , dziękujemy za wszystko! - powiedziałyśmy i wyszłyśmy z limuzyny. W środku "Liverny" było jak w bajce. Wielki diamentowy żyrandol , czerwona wykładzina w kwiatowe wzory. Podeszłyśmy do recepty i poprosiłyśmy o pokój. Dostałyśmy chyba najpiękniejszy pokój w hotelu. Z tarasu widać było oświetlone miasto. Widok który lubię najbardziej.
-O nie ! - krzyknęłam tak głośno że chyba całe miasto mnie słyszało
-Co się stało ? - spytała Pattie
-Zgubiłam mój medalion ! Idę go poszukać na korytarzu. Zostań w pokoju, zaraz wracam! - powiedziałam i wybiegłam na korytarz. Szukałam medalionu i nagle poślizgnęłam się. Jednak nie upadłam. Złapał mnie pewien blondyn. Moją uwagę przykuły jego piękne niebieskie oczy. Gdzieś je już widziałam. Byłam pewna.
CDN :D

1 komentarz:

  1. zmieniłabym ten wątek o tej pani że za wszystko zapłaciła i tak dalej bo to takie nierealne :) radze pisać dłuższe rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń